czwartek, 6 sierpnia 2015

63. Zakopane

Góry i polany słońcem zalane
Zakopane! Zakopane!
Potoki srebrzyste i dni czasem dżdżyste
Zakopane! Zakopane!
Ach, góry te kochane, często przemierzane
Zakopane! Zakopane!
Mgły powłóczyste i sczyty strzeliste
Zakopane! Zakopane!
(CGFC)

Po górach i polanach słońcem zalanych
Wędrowanie! Wędrowanie!
Przez potoki srebrzyste i w dni czasem dżdżyste
Wędrowanie! Wędrowanie!
Przez góry, te kochane, często przemierzane
Wędrowanie! Wędrowanie!
Poprzez mgły powłóczyste i na szczyty strzeliste
Wędrowanie! Wędrowanie!
(DG)

To piosenka napisana z Elizą podczas rajdu klasowego - była taka wycieczka, prawda?
Obok tekstu w zeszycie dużymi literami "Poranek Wieczorka"...
To się działo naprawdę?
2000, może 2001 - gdzieś w Poroninie

62. Szanta jeziorna

Dzisiaj dobrze wiatr nam dmucha
Albo duje - jak kto woli
To na pewno jest zasługa
Bretońskiej fasoli

      Był sobie raz pan Adam
      Co miał siłę jak dwa chłopy
      Ze stołówki nie wychodził
      Bo czekał na lody

      Każdy zrywa włosy z głowy
      Nasz pan Andrzej jest surowy
      A że każdy o tym marzy
      Zrobi z nas żeglarzy

            Dwa pieski pana Adama
            Dwa sznaucerki, ładna sztuka
            Kortez nie wie co to brama
            Totek głaza szuka

           Sznaucer to jest jego rasa
           Totek masz, tu jest jedzenie
           Tyko ja zachodzę w głowę
           Czemu je kamienie

            A z Korteza też gagatek
            Chociaż wzrostu jest niskiego
            Ty mu w lewo rzucasz patyk
            On biegnie do niego

Naszą łajbą jest Prorektor
Każdy szczotką go szoruje
Jak ci mewy w pokład srają
Łapiesz i gotujesz
(mewy łapiesz - oczywiście)

      Nie odpuszczaj, nie popuszczaj
      To ci na nic się nie nada
      Weź się w garść i kiedy trzeba
      To szybko odpadaj

      My lubimy w gaciach chlupy
      Stąd ta nazwa - Mokre Dupy
      Jak nie leje, słońce mamy
      To nie wypływamy

      Z bajdewindu do baksztagu
      Zwrot przez rufę i ostrzenie
      Tak to właśnie się odbywa
      Pomocy niesienie
        (ilustracja na okładce śpiewnika jest właśnie do tej zwrotki) 

      Hej ha! ciągnij szota!
      Hej ha! ciągnij fała!
      Hej ha! zwijaj żagle!
      Dalej na pagajach

      Na naukę czas już, pora
      Powyjmować książki z wora
      To nauka w las nie pójdzie
      Tylko do jeziora

A na egzaminie trudnym
Dawid bardzo był uczcicwy
Stwierdził, że test jest zbyt nudny
Zaczął wiązać liny

Ciągle lało, ciągle wiało
Ciągle żagle nam szarpało
Jednemu jajka podwiało
To zwrotka dla Piotrka

Trzy dni leje i nie wieje
Grzyb pod drzewem wielki wyrósł
Kto dziś pierwszy na komendzie?
Kolega Maryjusz

Aga wciąż gra na gitarze
Gardło ma już bardzo zdarte
Do pięt jej nie dorastają 
żadni piosenkarze

Mateuszek to okruszek
Taki tyci, że nie widać
Swędział go nosa koniuszek
Nos się przestał kiwać

Marcin to jest kawał chłopa
kulturystą chciałby zostać
a na razie bierze mopa
obiad chciałby dostać

Ble ble ble ble, ble ble ble ble
Słychać tutaj szumy z dali
To nasz Piotrek zaczął gadać
Aż go załatali
(do tej zwrotki jest na pewno jakaś anegdota...)

      Wciąż nam leje po jeziorze
      Gacie mokre, o mój Boże
      Wszyscy znów z naszego grona
      Pragną do kingstona

Czy słyszycie tą melodię? Szant nie da się po prostu czytać, szanty czuje się od razu!
Jest o stołówce, o kadrze :-), o łajbie, o żeglowaniu i o załodze!
Pisaliśmy chyba w takim składzie - Bernadka, Aga, Mateusz, Piotrek, Mariusz, Tomek, Dawid, Rafał, Marcin i ja.
Wakacje 2007, Obóz żeglarski PK na Jeziorze Żywieckim.