środa, 15 stycznia 2014

13. Rymowanka na odwagę (Dziś zabolał Janka ząb)

Dziś zabolał Janka ząb
i choć chłopiec to jak dąb
boi się on nowych plomb.

Czeka z mamą w kolejce
ale boi się wielce
do doktora wejść nie chce.

Ząb boli przeraźliwie,
Janek się z bólu krzywi.
Mama Janka się dziwi

„Janku porzuć płakanie,
zgódź się na borowanie.
Ząb boleć wnet przestanie!”

„Mamo, straszna ma niechęć.
Wolę nawet ból cierpieć,
niż dać w zębie swym wiercić”

„Janku, po co się męczyć?
Po co bólem się dręczyć?
Daj swój ząbek wyleczyć!

Nie trzeba w bólu czekać,
nie trzeba nic odwlekać.
Niech pomoże ci lekarz!”

Myśli Janek niebożę:
„mama rację mieć może,
że dentysta pomoże”

Z gabinetu wtem wyszła
miła pani dentystka
i zaprasza chłopczyka:

„Siadaj Janku na fotel,
szybko wyleczę ząbek,
wdzięczny będziesz mi potem”

Zgodził się Janek wreszcie,
gdy znów poczuł boleści.
Siadł na fotel niespiesznie,

misia na bok odłożył,
w fotelu się ułożył,
buzię szerzej otworzył.

Pani na ząbek zerka
za pomocą lusterka.
Skończy się wnet udręka!

„Skoro ból ci doskwiera,
a strach mocy nabiera -
znieczulenie dam teraz”

Wiertła kręcą się, trzęsą
i wibrując wciąż brzęczą
wszystko dzieje się prędko.

Nim obejrzał się Janek
Dziura plombą zatkana:
„Operacja udana!”

Dentysta ból ukrócił,
humor chłopcu powrócił,
nawet sobie zanucił.

Kogo ząbek zaboli,
niech borować pozwoli -
prędzej wyjdzie z niedoli.

Co pół roku kontrola,
by cię ząbek nie bolał,
byś ratunku nie wołał.

Nie unikaj kontroli,
bo jak wcale nie boli
może psuć się powoli.

A pani dentystka wie
co w buzi dzieje się źle,
gdy trzeba wyleczy cię!


Pod numerem trzynastym historia pewnego dnia, który, co prawda, zaczął się kiepsko, ale skończył dobrze.
Zapraszam do czytania Rymowanki na odwagę.

Rymy powstały (oczywiście) w kolejce do dentysty, w Klinice na Montelupich :-) i jest ich
dwadzieścia jeden
zwrotek na siedem!